Update: Tekst nieaktualny, ze względu na zmiany, jakie weszły w życie z dniem 26.12.2014. Patrz tekst: ?Rękojmia po nowemu?.
* * * * *
Dzisiaj dalsze zakupowe perypetie konsumenta. Kilka słów na temat niezgodności towaru z umową. Kwestie te regulowane są w tej samej ustawie, która przywołana była w ?Konsumencie?. Niezgodność towaru z umową może mieć miejsce zarówno w przypadku kupna w internecie, jak i u tradycyjnego sprzedawcy w sklepie.
Kupując sprzęt masz kilka dróg dochodzenia swoich praw, gdy okaże się on wadliwy, uszkodzony lub niepełnosprawny. Możesz skorzystać z praw wynikających z rękojmi, gwarancji lub właśnie z dobrodziejstwa ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.
W teorii działanie powyższej ustawy wygląda bardzo ładnie. Praktyka nie jest już taka różowa. Dwa zakupy, w dwóch różnych sklepach, różny towar (ale mający związek z szeroko pojętą fotografią), dwóch gentlemanów i dwa odmienne zachowania sprzedawcy. Jednym z kupujących jestem ja (D700 kupowane w Euro AGD przez internet), drugim kolega kupujący bardzo drogi profesjonalny monitor w dosyć znaczącym na rynku sklepie internetowym, mającym również swoje ?placówki stacjonarne?.
W obu przypadkach chodzi o towar, z którym coś jest nie tak. To coś nie tak, w przypadku Nikona to w zasadzie pierdoła ? nieświecący cały szczebelek w drabince w wyświetlaczu oraz zaciapana matryca. U kolegi ?coś nie tak? to dziwnie świecący dół monitora.
Oba przypadki różne. Mój zakup droższy, ale feler to drobiazg, z którym da się żyć. Monitor tańsza zabawka, ale wcale nietania (niezłą półprofesjonalną lustrzankę za jego wartość można by kupić), za to feler dużo większego kalibru.