Dawno, dawno temu, czyli w połowie XX wieku, Sąd Najwyższy uznał (sygn. akt II CR 688/60), że każde z powiększeń jest pracą oryginalną i wymaga indywidualnego opracowania, a każde z tego rodzaju zdjęć wymaga użycia najmniej jednej godziny czasu pracy, ponieważ każde powiększenie musi być indywidualnie opracowywane. Co to oznaczało w praktyce? Uzasadnienie było bardzo krótkie i lakoniczne. Można jednak wnioskować, że Sąd Najwyższy uznał, że każda z odbitek może być oddzielnym utworem, który może podlegać osobnej ochronie prawnej. Dlaczego w erze fotografii cyfrowej przywołuję orzeczenie sądowe z czasów ery fotografii analogowej? Od strony prawnej wywołanie cyfrowe nie różni się niczym od wywołania analogowego, dlatego też orzeczenie z 1961 r. pozostaje nadal aktualne.
Archiwum dzienne