Strona główna » Dwanaście dolców

Dwanaście dolców

przez dar_wro
Witraż "Radio Tesla" w pasażu w czeskiej Pradze

Jeżeli ?padłeś ofiarą? Getty Images to można rzec, że masz pecha. Jeżeli jednak tym razem Twoje zdjęcia nie załapały się do Google Drive [Uwaga:2019.05.10. Aktywny link został usunięty, bo strona ju żnie istnieje – pojawia się słynne 404], to warto się zastanowić nad dalszą współpracą z Getty Images, aby nie kusić losu na przyszłość.

Umowa na pośrednictwo w sprzedaży zdjęć (Getty Images Contributor Agreement for Photo Sharing Content) [Uwaga:2019.05.10. Aktywny link został usunięty, bo strona ju żnie istnieje – pojawia się słynne 404] zawierana jest na okres jednego roku i następnie automatycznie przedłużana na kolejny roczne okresy. Będzie ona obowiązywać tak długo, aż jedna ze stron jej nie rozwiąże za wypowiedzeniem.

Getty Immages może rozwiązać umowę (bez podania przyczyny) ze skutkiem na dzień rocznicy obowiązywania umowy, za wcześniejszym dziewięćdziesięciodniowym terminem wypowiedzenia. Ty natomiast możesz ją rozwiązać w każdym czasie (a nie tylko ze skutkiem na rocznicę obowiązywania umowy). Także i Ty  musisz wypowiedzieć umowę na 90 dni wcześniej.  Jak widać obie strony mogą zdecydować o rozstaniu, tyle że użytkownik w każdej chwili, a Getty Images raz do roku.

Zła informacja to taka, że rozwiązanie umowy z Getty Images nie wpływa jednak na udzielone przez nich licencje, jeżeli są one nadal obowiązujące w dacie rozwiązania waszej współpracy (pkt 3.3. umowy).

Jeżeli ?załapałeś się? na Google Drives i masz ochotę, a przede wszystkim środki aby procesować się, to musisz znaleźć prawnika specjalizującego się w prawie obowiązującym w Stanie Nowy Jork. Sam zgodziłeś się na prawo tego stanu. Powiesz, że nie miałeś wyboru. To nie prawda, miałeś! Nikt nie zmuszał Cię do zawierania umowy.  Wizja zysków przyćmiła racjonalne myślenie ;-).

Najbliższe miejsce, gdzie może się odbyć proces na zachód od Odry, to Frankfurt nad Menem.  Jeżeli lubisz podróżować po Europie, to możesz się również wybrać na proces z Getty Images do Londynu, czy Paryża. Natomiast zwolennicy kuchni azjatyckiej mogą się wybrać do Tokio ;-).

Proces nie odbywa się przed sądem powszechnym jednego z ?państw gospodarzy?, a w postępowaniu arbitrażowym prowadzonym według zasad Międzynarodowej Izby Gospodarczej (ICC) lub Commercial Rules of the American Arbutration Association. No niestety na to wszystko się zgodziłeś, a nie musiałeś. Czy nadal są chętni do udowadniania swoich racji na drodze sądowej?

PS. W umowie z Getty Images nie znalazłem ani linijki, która określałaby, w jaki sposób będzie wyceniana Twoja fotografia przed wystawianiem na sprzedaż. Powtarzam, ani jednej. Tak więc w sumie nie ma co się dziwić, że niektórzy później dostają dwanaście dolców.

Na osłodę „Dwanaście groszy” Kazika. 🙂

You may also like

2 komentarze

Piotr 21 stycznia 2013 - 21:44

W umowie z Getty Images nie znalazłem ani linijki, która określałaby w jaki sposób będzie wyceniana Twoja fotografia przed wystawianiem na sprzedaż.

Mam rozumieć, że Getty okazał się sprytny i składasz broń? 😉

Powtórz
dar_wro 21 stycznia 2013 - 21:47

No szukam dzisiaj całe popołudniu. W samej umowie, jak widzisz nie ma nic. W FAQ i innych takich tez kompletnie nic. W info dla nabywców tylko informacja, że cena zależy od wielkości i dpi.

Powtórz

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!