Strona główna » Zgoda na rozpowszechnianie wizerunku oczyma dużego wydawcy

Zgoda na rozpowszechnianie wizerunku oczyma dużego wydawcy

przez dar_wro
Konstrukcja

Dzisiejszy temat podrzuciła Świętokrzyska Czarownica, za co bardzo dziękuję. 🙂 Wydawcy czasami mają inny pogląd na prawo do wizerunku. Na internetowej stronie ?Rzeczpospolitej? pod każdym zdjęciem pojawia się taki oto tekst:

?Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie było zamieszczone w naszej galerii, prosimy przesłać informacje na adres email: odmowa.publikacji@rp.pl. W tytule prosimy umieścić słowo WIZERUNEK. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.?

Podpisane w ten sposób są zarówno zdjęcia zrobione przez fotoreporterów Rzepy, jak i zdjęcia zaciągnięte z Flickra, bez względu na to czy są tam budynki, czy ludzie. Zwracam uwagę, że jest sprytnie napisane. Mowa jest o zdjęciu. Ale w takim kontekście, że można to odnieść zarówno do zdjęcia rozumianego jako utwór w rozumieniu Ustawy, jak i rozumianego jako wizerunek. Treść tytułu w e-mailu, jaki należy wysłać do wydawcy, może sugerować, że chodzi jednak o wizerunek. Jak widać, życie przynosi nowe ciekawostki i temat wizerunku powraca wielokrotnie na F-LEXa. Tak więc dzisiaj kolejna powtórka z wizerunku. Generalna zasada stanowi, że potrzebna jest zgoda na rozpowszechnianie wizerunku. Nie będę cytował, bo ile razy można, ale jakby co, to szukajcie art. 81 ust. 1 Ustawy. Zgoda powinna być uprzednia, czyli najpierw mam zgodę, potem rozpowszechniam. Uważam, że działanie na zasadzie najpierw opublikuję, a jak się nie zgodzisz, to usunę fotografię, na której jesteś, jest niezgodne z przepisem art. 81 ust. 1. Na czym opieram takie stanowisko? Przypomnę przywoływane już kiedyś orzeczenie. Sąd przyjął słuszne stanowisko, że ?zgoda osoby na publikację jej wizerunku winna być wyrażona wprost, aczkolwiek w dowolnej formie, jednak zgody tej nie można domniemywać? (Sąd Apelacyjny w Warszawie, I Aca 509/04). Skoro zgody nie można domniemywać, to oznacza ni mniej, ni więcej tylko tyle, że zgodę tę powinno się posiadać w chwili rozpowszechniania wizerunku. Brak tej zgody może skutkować konsekwencjami przewidzianymi w przepisach ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Moim zdaniem zamieszczenie cytowanej klauzuli w żaden sposób nie zmienia faktu, że w dacie publikacji wydawca naruszył prawo do decydowania o publikacji wizerunku.

W przypadku zdjęć ?zaciągniętych? z Flickra możemy nawet mówić o deep linku. Przypomnę, że ?zamieszczenie na stronie portalu internetowego tzw. głębokiego linku (deep link) umożliwiającego użytkownikom tego portalu bezpośrednie (tj. z pominięciem struktury nawigacyjnej strony głównej innego portalu) otwarcie rekomendowanej witryny stanowi rozpowszechnianie wizerunku zamieszczonego na tej witrynie? (Sąd Apelacyjny w Krakowie, I ACa 564/04). Przypomnę również inne orzeczenie tegoż sądu (I ACa 957/01). ?Osoba przedstawiona na zdjęciu fotograficznym (lub innym materialnym nośniku jej wizerunku) może dowolnie ograniczyć zakres zezwolenia na jego rozpowszechnianie: zezwolić na publikację tylko w oznaczonym czasopiśmie i/lub tylko w związku z oznaczonymi okolicznościami (np. w związku z określonym tekstem artykułu prasowego), wyznaczyć granice czasowe publikacji itp.? Może wiec zdarzyć się tak, że na Flickrze, czy innym portalu będzie publikowane zdjęcie zawierające czyjś wizerunek, gdzie autor zdjęcia miał zgodę na prezentowanie wizerunku wyłącznie na tymże portalu.

Przypomnę zarówno tym, czyje prawo zostało naruszone, jak i tym co mieliby zamiar naruszyć prawo do wizerunku, że osoba, której prawo do wizerunku zostało naruszone może żądać:

  • dopełnienia przez naruszającego czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, w szczególności aby złożyła publiczne oświadczenie o odpowiedniej treści i formie,
  • przyznania odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub zobowiązania sprawcy, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny (jeżeli naruszenie było zawinione).

Jeżeli więc znajdziesz zdjęcie na którym jesteś, a wcześniej nie dałeś zgody na rozpowszechnianie, to na bank naruszono Twoje prawo do wizerunku. Rzepa nie robi łaski, że usunie zdjęcie. W końcu każdy, czyjego prawo do rozpowszechniania wizerunku zostało naruszone, ma prawo żądać zaniechania takiego działania (art. 83 w zw. z art. 79 Ustawy).

You may also like

3 komentarze

ka_tula 13 kwietnia 2012 - 16:02

To teraz biorę się do przeglądania RP czy nie ma mnie na jakiś zdjęciach :))

Powtórz
Krzysz Tof 15 kwietnia 2012 - 19:56 Powtórz
dar_wro 15 kwietnia 2012 - 20:42

Nie jestem specjalistą od prawa amerykańskiego. Ale zdarzyło mi się popełnić wpis o prawie do fotografowania ludzi w USA (https://www.f-lex.pl/index.php/2012/02/15/right-of-publicity/). Zdaje się, że wyrok jaki zapadł, był właśnie oparty o right of publicity.

Powtórz

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!