Życie jest piękne! Doprawdy to nie jest moje odkrycie, ani skutek zachłyśnięcia się wieczornym rześkim powietrzem, czy nadmiaru zimnego białego wina w krwiobiegu. To jest tytuł konkursu. Konkurs został ogłoszony przez Kieleckie Centrum Kultury. Po raz kolejny konkurs z cyklu ?zgłaszasz się do konkursu, udzielasz nam licencji?. Tym razem marzenie o zdobyciu tytułu laureata oraz o dwóch tysiącach złotych okupione jest koniecznością przekazania organizatorowi praw do zgłoszonych prac na warunkach licencji.
Punkt 4.11 Regulaminu stanowi, że zgłaszający zdjęcie do konkursu uczestnik oświadcza, że:
– udziela Organizatorowi bezpłatnej, niewyłącznej licencji na korzystanie ze zdjęcia w zakresie niezbędnym do jego publikacji w serwisach www. oraz prasie w celu promocyjnym;
– zezwala Organizatorowi, na wykonywanie praw zależnych od zdjęcia w zakresie niezbędnym do publikacji w: kalendarzu, serwisie internetowym oraz publikacjach związanych z promocją Konkursu.
Doprawdy ?zachłanność? organizatorów różnych konkursów nie zna granic. Zrozumiałym jest dla mnie przekazanie tych praw przez laureatów konkursu, ale nie rozumiem dlaczego te prawa mają przekazywać wszyscy uczestnicy. Niedawno na F-LEX pisałem o konkursie na ?Film promocyjny?. O dziwo tamten konkurs ogłoszonym był także przez samorządowców. Czyżby to taka przypadłość administracji samorządowej?
W przypadku tego konkursu mamy do czynienia ponadto z udzieleniem praw zależnych (art. 2 Ustawy) do zgłoszonych zdjęć, czyli organizator może np. je przyciąć lub przyciemnić, wrzucić filtr lub sepię z CSa, itp.itd.
I na koniec kwiatek, oczywiście też z regulaminu kieleckiego konkursu.
?Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany zasad Konkursu, w tym treści niniejszego regulaminu Konkursu w trakcie trwania Konkursu.?
W takiej sytuacji do końca jego trwania uczestnik nie jest pewien, jakie będą obowiązywały zasady gry. Mało to szlachetne, gdy chce się zmieniać reguły już w trakcie. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia, nie tylko konkursu na fotkę.