Strona główna » Subiektywnie o Nikonie D800

Subiektywnie o Nikonie D800

przez dar_wro

Dzisiaj będzie bardzo nieobiektywnie, czyli moje spostrzeżenia dotyczące nowego Nikona, albo D800 widziany oczyma amatora. Najkrótsza recenzja zawiera się w dwóch słowach: JEST FAJNY. Na tym można byłoby zakończyć dzisiejszy wpis, ale byłoby to chyba nie do końca poważne. 🙂 Każdy kto oczekuje rzetelnego testu musi poczekać na zapowiedziane testy w DVF czy FOTO-KURIERZE.

Większość, jak nie wszyscy porównują D800 albo do nowej puszki Canona, co ma jakieś problemy, albo do D700.  Tak przy okazji wpis o D700 jest już nieaktualny. D700 czeka na przyjazd z Krakowa nowego Pana. 😉  Jeżeli w swoich spostrzeżeniach będę robił jakieś odwołania, to  będą do mojego pieszczocha, czyli do D3s. Przy okazji pozdrawiam serwis NIKONA i zachęcam do rozpoczęcia naprawy (pierwszy tydzień już minął).

Nikon ma jedną wielką zaletę. Jeżeli kiedykolwiek robiło się zdjęcia aparatem tej firmy, to nie ma najmniejszych problemów z ?odpaleniem? następców. Nie powiem, zmiany są, ale nie aż tak drastyczne, że nie można sobie  z tym poradzić. Zwłaszcza, jeżeli się wcześniej o tym czytało. Oczywiście chodzi o tryb wyboru pola autofokusa oraz rodzaju autofokusa (AF-S, czy AF-C).

Na lewym kółku w D800 pojawił się dodatkowy przycisk, znany posiadaczom D3s, a kompletnie obcy właścicielom D700. Przycisk dotyczący braketingu. Przyznam się, że wielokrotnie łapałem się na tym, że biorąc D700 do ręki szukałem guzika z braketingiem, zapominając, że obsługuje się go tylko z pozycji menu. Mała rzecz, a cieszy. Zwłaszcza, jeżeli ma się ?złe? nawyki z D3s.

Inny ?bajer? znany w D3s, a obcy w D700, który zagościł w D800, to rozszerzone banki menu. Rzecz, którą Canonierzy mieli od prawie zawsze (pozycja C1, C2, C3 – można było im zazdrościć), a Nikon tylko na najwyższej półce. Obecnie w D800 są rozszerzone banki, co pozwala do każdego banku przypisać dedykowane parametry ekspozycji. Kolejna rzecz dosyć istotna. W D700 tego mi brakowało. Chociaż na forum DFV jeden z czcigodnych moich kolegów Nikoniarzy starał się mi wmówić, że w D700 są rozszerzone banki. Ano nie ma, nie było i nie będzie. Może w D700s, jeżeli takowy kiedykolwiek ujrzy światło dzienne.

Duża zmiana na plus, zarówno w stosunku do D700, jak i do D3s, to obsługa i działanie podglądu na żywo. Po pierwsze w D800 podgląd na żywo włączany jest przyciskiem (tak jak w D3s). Koniec z kłopotliwym włączaniem  LV za pomocą lewego pokrętła (tak jest w D700). I kolejna moim zdaniem mała rewolucja, ale jakże przydatna, w zakresie LV. W D800 jest po prostu LV, natomiast zarówno w D3s, jak i D700 mamy LV tryb statywu i tryb bez statywu. Taka konieczność ciągłego przełączania bardzo mnie irytowała, zwłaszcza, że zdarzało mi się o tym zapomnieć. W D800 jest po prostu LV (bez żadnych tam trybów). O skłamałbym troszkę. 😉 Są tryby: fotografowanie i filmowanie. Ale akurat to jest przełącznik przy guziku LV. Swoją drogą bez przełączenia w tryb filmowanie trudno będzie zacząć filmować. 🙂

Z drobniejszych rzeczy, które cieszą, to pozycja d7 w menu – Pokaż ISO/łatwe ISO. To, że w miejscu gdzie normalnie wyświetlana jest liczba wykonanych zdjęć, wyświetlana jest wartość ustawionego ISO, to w zasadzie mały pikuś (można sobie sprawdzić w wizjerze, a w D3s na dolnym wyświetlaczu).  Ważniejsze jest to, że przy wyborze tejże opcji, gdy aparat ustawiony jest w trybie A (tryb priorytetu przysłony), za pomocą głównego pokrętła sterującego? można zmieniać wartość ISO.  Dla mnie rewelacyjne rozwiązanie! Ciemny kościół, brak możliwości użycia statywu, zapewne priorytet A na puszce. Chcę zrobić zdjęcie, ustawiam przysłonę, a tu okazuje się, że czas za długi. Wtedy bez konieczności manipulowania w menu po prostu kręcę sobie kółkiem przednim. Doprawdy świetne rozwiązanie, a przede wszystkim jakie praktyczne.

Są też ?minusy?. NEF ważący około 42 MB, JPG ważący 18 MB (a TIFF bagatela 108 MB). Niestety aparat jest bardzo ?kartożerny?. Do tej pory dwie szesnastki w D3s i ósemka w D700 starczyły na obfotografowanie 3-4 dniowej Florencji. Dwie szesnastki w D800 to raptem razem około 300 ujęć, a gdzie tu jeszcze miejsce na filmiki? O filmowaniu napiszę pewnie kiedy indziej. Jedno co powiem, to że D800 jest królem, w porównaniu z D3s. Według mnie w D3s funkcja filmowania wrzucona jest na doczepkę, a w zasadzie jej nie ma (zresztą nie ma chyba nikogo, kto kupiłby  D3s dla funkcji filmowania), natomiast przy D800 zaczynam poznawać, czym jest filmowanie lustrzanką i jaką może sprawiać radość.

You may also like

11 komentarzy

Ania 17 kwietnia 2012 - 19:23

Darek ostatnie słowa twe to miód na serce me 🙂

Powtórz
Amaśka 17 kwietnia 2012 - 20:52

Aniu, zmieniasz system? 🙂

Powtórz
ka_tula 18 kwietnia 2012 - 07:10

z tego co piszesz to mojemu D7000 jest bardzo blisko pod względem guzikologii do D800 :))

Powtórz
dar_wro 18 kwietnia 2012 - 12:13

Nawet akumulator mają wspólny 🙂

Powtórz
ka_tula 18 kwietnia 2012 - 14:08

serio?

Powtórz
dar_wro 18 kwietnia 2012 - 19:02

Serio, serio 🙂 EN-El 15

Powtórz
wzrokowiec 18 kwietnia 2012 - 10:30

LV tryb statywu i tryb bez statywu różni się metodą ustawiania ostrości. Pierwszy używa detekcji kontrastu a drugi detekcji fazy. W takim razie jaką metodą ustawia ostrość D800 w trybie LV ?

Powtórz
dar_wro 18 kwietnia 2012 - 12:03

detekcja kontrastu 🙂

Powtórz
nof 15 maja 2012 - 06:12

Darek Ty Draniu 😉 Musiałeś o ty wspomnieć ? 🙂

Powtórz

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!