Strona główna » Mir domowy – riposta

Mir domowy – riposta

przez dar_wro
Kolorowy witraż na Fiesole koło Florencji

Jeden z czytelników bloga podesłał mi link do artykułu o fotografowaniu w sklepie. Nie chciałbym zabierać głosu na temat samego fotografowania towaru lub skanowania kodów na towarze. Jednak pewne tezy z powyżej przywołanego artykułu należy odczarować.  Mój tekst potraktujcie jako tekst polemiczny, a nie prawdy objawione. Autor tekstu powołując się na prawnika pisze tak (kursywa może sugerować, że to jest wypowiedź samego prawnika):

Strefy handlu, co do zasady, są miejscem publicznym, to znaczy miejscem dostępnym dla nieograniczonej liczby osób ( Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 marca 2008 r., sygn. akt II OSK 245/07) – wyjaśnia adwokat. – Przestępstwo naruszenia miru domowego polega natomiast na wdzieraniu się do pewnej zamkniętej przestrzeni, wbrew woli jej właściciela, co oczywiście – w przypadku otwartego sklepu – nie może mieć miejsca. Prowadzi to do wniosku, iż prowadzenie zakazu fotografowania lub skanowania produktów oferowanych do sprzedaży w sklepie, nie ma uzasadnienia prawnego.

Mir domowy (tu link do mojego poprzedniego teksu o mirze), to nie tylko wdzieranie się jak sugeruje prawnik, ale także nieopuszczenie terenu, mimo wezwania do tego przez właściciela lub jego reprezentanta. Znamiona przedmiotowe przestępstwa z art. 193 § 1 k.k. nie odnoszą się tylko do wdzierania się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu, ale także (na temat czego autor tekstu i prawnik milczą) do nieopuszczania takiego miejsca wbrew żądaniu osoby uprawnionej.

Po drugie naruszenie miru domowego może dotyczyć również miejsca publicznego. Sąd Najwyższy podjął 13 marca 1990 r. uchwałę w składzie 7 sędziów dotyczącą art. 171 § 1 dawnego k.k. (obecny art. 193 k.k.), z której wynika, że pokrzywdzonym przestępstwem w zakresie miru domowego może być także osoba prawna, instytucja państwowa lub społeczna, choćby nie miała osobowości prawnej (sygn. akt V KZP 33/89). Rozstrzygając zagadnienie prawne Sąd Najwyższy musiał ustalić,  czy naruszenie tzw. miru domowego może dotyczyć również lokalu publicznego oraz pomieszczeń instytucji państwowych lub społecznych. Orzeczenie było dosyć kontrowersyjne  i spotkało  się z różnym przyjęciem przez doktrynę. Co do jednego jednak doktryna nie ma wątpliwości. Sklep podlega ochronie na podstawie przepisów dotyczących miru domowego.

A. Marek w  Kodeks karny Komentarz, Lex 2010, komentarz do art. 193 k.k.  stwierdza, że ?(..)ochrona miru domowego obejmuje również „przedłużenie” domu lub mieszkania w postaci innych związanych z nimi pomieszczeń (strych, piwnica, garaż itp.), a także ogrodzoną działkę gruntu lub inny ogrodzony teren. Ustawa wymienia ponadto „lokal”, przez co należy rozumieć lokal użytkowy (biuro, sklep, kawiarnia, gabinet lekarski, adwokacki czy rzemieślniczy itp.), a także „pomieszczenie”, jeżeli jest ono w dyspozycji określonej osoby lub osób (np. domek letniskowy, camping, altana itp.).?  M.Mozgawa w komentarzu do art. 193 k.k. pisze ?Komisja sejmowa, która rozpatrywała projekt k.k., proponowała wprowadzenie określenia „lokal prywatny lub publiczny” w przepisie dotyczącym omawianego przestępstwa, jednak Sejm tej propozycji nie zaaprobował. Oznacza to, że problem ochrony lokali publicznych przed bezprawnym zajęciem nie został w tym kodeksie rozstrzygnięty, co trzeba uznać za istotną lukę”. Można jednak zastanawiać się nad przyczynami takiej decyzji Sejmu; czy dlatego propozycji nie zaaprobował, bo uznał, że taka ochrona jest zbędna (co jawi się jako wniosek dość wątpliwy), czy też uznał, że nie ma takiej potrzeby, bo określenie „cudzy lokal” jest wystarczające dla zapewnienia szerokiej ochrony prawnej (także dla lokali publicznych). Należy sądzić, że nie ma przeszkód dla takiej właśnie szerokiej interpretacji przepisu.? (Mozgawa Marek, Budyn-Kulik Magdalena, Kozłowska-Kalisz Patrycja, Kulik Marek, Kodeks karny. Komentarz. Lex 2013).

I na koniec wisienka na torcie, czyli kolejny cytat z artykułu. 😉 ?Wszelkie groźby kierowane do klientów, w szczególności groźba wezwania policji, mogą zostać uznane za zabronione groźby karalne (art. 190 kodeksu karnego).?  Zacznijmy od treści przepisu art. 190 § 1 k.k., żeby zrozumieć smaczek.

Art. 190 § 1 k.k.  Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Groźba, o której mowa w cytowanym przepisie, musi dotyczyć popełnienia przestępstwa. Jeżeli więc subiekt powie klientowi: ?jeżeli pan nie opuści sklepu, to połamię panu nogi?, to możemy mieć do czynienia z groźbą karalną. Jeżeli tenże powie, że wyprowadzi klienta  siłą, to również może dojść do popełnienia przestępstwa groźby karalnej. Ale na litość boską informacja o tym, że pracownik sklepu zadzwoni na Policję nie jest przestępstwem. Tutaj autor tekstu i/lub prawnik  mocno się zagalopował.

 

You may also like

3 komentarze

Robur 29 grudnia 2013 - 11:30

…ale tak co do samego meritum- to w końcu można focić w sklepie, czy nie?

Powtórz
dar_wro 29 grudnia 2013 - 12:51

Moje stanowisko w tej sprawie (chodziło o fotografowanie w galeriach, a nie fotografowanie poszczególnych towarów) prezentowałem już kilkakrotnie na blogu. Powtórzę je jeszcze raz.
Za każdym razem, gdy wchodząc do sklepu nie widzisz wyraźnego zakazu robienia zdjęć, to po prostu je rób. Dla uniknięcia jakiejkolwiek draki zaprzestań w momencie, gdy poprosi Cię o to obsługa.
Co do kasowania zdjęć, zabierania telefonów itp (też było sporo na F-LEX), to interpretacja w przywołanym na wstępie artykule jest prawidłowa.

Sam zakaz fotografowania towarów uważam za głupi w sytuacji, gdy mogę przecież cenę sobie zanotować w notesie (a za to nie gonią ze sklepu). Moim zdaniem ta cała afera z fotografowaniem towarów nie ma nic wspólnego z konsumentem, a ochroną przed konkurencją. Z wieloletniego doświadczenia zawodowego wiem, że kwestia, gdzie jest wyeksponowany towar i w jaki sposób ma znaczny wpływ na sprzedaż.

Powtórz
Janusz Komór 25 listopada 2014 - 17:24

Instytucje państwowe są jako publiczne mieszczące się w DOMU stanowiącym nasze wspólne dobro, wspólną własność NARODU, a – NIE CUDZĄ – dlatego nie wolno nadużywać art. 193 Kk i należy baczyć na art. 190 § 1 Kk.

Powtórz

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!